#zostańwdomu - WIDZĘ CIĘ - fotografia z pasją i uśmiechem

#zostańwdomu

„Zostań w domu „ to tak strasznie brzmi !!! 

Ale mając Ją przy boku, to wcale takie koszmarne nie jest. Mam wieczne zajęcie, bo moja asystentka o to zadba. 

Jest młoda, ambitna, ma głowę pełną pomysłów i dużą siłę perswazji. Ma też wspaniały uśmiech więc mnie potrafi rozbawić praktycznie w każdej sytuacji. Czasami sobie tak siedzę i ją obserwuję …. wierzcie mi, to dopiero jest ubaw hahahahah

Sprawia wrażenie takiej niewinnej, może trochę głupiutkiej, ale z pewnością jest niepoprawną romantyczką.

Siada dla wytchnienia na balkonie w słońcu i patrzy w chmury ….

Zwraca uwagę na wszystko. Na sąsiadkę z góry, która rozkłada się na balkonie, a jej kocyk zwisa na nasz balkon, na psa, który sika na „jej” trawniku, na każdą osobą, która jest tylko w zasięgu jej wzroku i na pajączka, który raczył ją odwiedzić w słoneczny dzień. Niby twierdzi, że źle znosi upał i słońce, ale co ją przyłapię na leniuchowaniu, to jakoś nie leży w cieniu. 

Czasami Ja czegoś nie zauważę, to od razu mnie upomina „jak mogłaś tego nie widzieć??”. Nawet jak czytam książkę, to zarzuca mnie informacjami, co się dzieje dookoła. Chwała bogu, że jestem kobietą i mam mega dużą podzielność uwagi.

Asystentka obserwuje życie i świat dookoła niej z dziecinną niewinnością. 

Najzabawniej jest, kiedy dochodzi pora powrotu PANA do domu. Leży już dosyć mocno znudzona na balkonie (bo Ja już wykonałam wszystkie zadania zlecone przez nią na dany dzień), tęsknym wzrokiem patrzy w otchłań ustrońskiego krajobrazu, już lekko jedno oko jej ucieka w objęcia Morfeusza, kiedy nagle ……

Zauważa małą, żółtą kropkę pędzącą w dół ulicy, jej oczy z malutkich, robią się nieproporcjonalnie duże, napina się jak struna, szyja niczym żyrafa wyciąga się do przodu i patrzy z niedowierzaniem na mnie, jakbym jej miała potwierdzić, że ma największe omamy wzrokowe  w życiu. Ale nie ……

Ja udaję, że szukam potwierdzenia u Niej – „To Remek ?!? Remek wraca do domu ???”

Jeszcze nigdy nie doczekałam się odpowiedzi. 

Po moich słowach jest od razu atak szału. 

Wyskakuje jak oparzona z balkonu, co najmniej jakby ją bąk w dupę dziabnął !!!!!

Wrzeszczy, krzyczy, lata od drzwi do balkonu, warjuje, szaleje …. nagle nieruchomieje, patrzy na dół przez balustradę, wstrzymuje oddech i pyta sama siebie – „czy On mnie widzi, czy On mi pomacha?!?!”

Obłęd w oczach niczym Hannibal Lecter. Ja już wiem co nastąpi za chwile.

ON MACHA Z DOŁU …..

Jest szał !!!! Włosy furgają na lewo i prawo, krzyk, ekstaza, bieganie w kółku, płacz i śmiech jednocześnie, pościel skotłowana, bo trzeba przez łóżko przelecieć, ślizgi pod drzwi, wycie, dupa chodzi na lewo i prawo (zawsze się zastanawiam, kiedy jej ten ogon odpadnie), przebieranie nóżkami pod drzwiami …….

Istna komedyja !

Oczywiście już do wieczora, nie odstępuję Remka na krok a uśmiech nie schodzi z jej twarzy .

 

Czas kwarantanny i siedzenia w domu, to świetny moment do obserwacji swojego psa. Próbowaliście już kiedyś zrobić taką całodzienną obserwację ???? 

Polecam, Ja się zawsze uśmieję do łez. 

Jedno wiem na pewno, Ona znosi tą kwarantannę gorzej od nas. Niby fajnie, bo jesteśmy z nią 24h ale widzę, że dziewczyna ma zaburzenia osobowości ……

Jak z tego wyjdziemy ? Zobaczymy. 

  • Kasia

    Cześć, jestem Kasia

    i jestem fotografem nie z tej Ziemi.

     

    Milion myśli na minutę, pomysł na sesję rodzi się w mojej głowie praktycznie od razu.

    Wystarczy, że powiesz mi jaka sesja Ci się marzy, lub najzwyczajniej, co Ci się podoba, a Ja już mam ją z wizualizowaną w głowie.

     

    Zaproś mnie na jeden dzień do swojego świata, a zmienię go w cudowną pamiątkę na całe Twoje życie.

     

     

    Polub mnie na na Facebooku

Script logo